Kwestie związane z odpowiedzialnością inwestora za wypłatę wynagrodzenia podwykonawcy reguluje przede wszystkim Kodeks cywilny. 1 czerwca minionego roku znowelizowano jednak zapis jednego z jego artykułów, odnoszący się do kwestii solidarnej odpowiedzialności inwestora oraz generalnego wykonawcy. Nowelizacja ta w znacznym stopniu ogranicza odpowiedzialność inwestora z tytułu płatności dla podwykonawców.

Zgodnie z przepisami obowiązującymi do dnia 1 czerwca 2017 r., według zapisów Kodeksu cywilnego wykonawca miał obowiązek poinformować inwestora o nawiązaniu współpracy z podwykonawcą poprzez przedstawienie mu umowy o roboty budowlane lub przynajmniej jej projektu. Następnie w ciągu 14 dniu od przekazania dokumentów, inwestor miał obowiązek pisemnie (pod rygorem nieważności) wyrazić sprzeciw lub zastrzeżenia co do przedstawionej współpracy. Jeżeli jednak nie ustosunkował się on do przedłożonych przez wykonawcę umów, dochodziło to tzw. zgody milczącej – brak sprzeciwu uznawany był za zgodę na rozpoczęcie przez podwykonawcę prac. W rzeczywistości taki stan rzeczy, szczególnie w przypadku dużych inwestycji realizowanych przez wiele firm, powodował, że często w ogóle nie dochodziło do przekazania inwestorowi stosownych dokumentów, a generalny wykonawca mógł potencjalnie zatrudnić podwykonawców bez uzyskania stosownej zgody inwestora oraz nie zapłacić im za wykonane prace. W takiej sytuacji pokrzywdzeni podwykonawcy, którzy nie otrzymali od generalnego wykonawcy zapłaty w przewidzianym w umowie terminie, mogli domagać się, w tym również na drodze sądowej, uregulowania należności bezpośrednio u inwestora. Było to możliwe, ponieważ ponosił on wraz z wykonawcą solidarną odpowiedzialność za wypłacenie wynagrodzenia zatrudnionym przedsiębiorstwom, a sądy w swoich wyrokach powoływały się na tzw. zgodę dorozumianą. Oznaczało to, że w przypadku braku formalnych dowodów na przekazanie umowy z podwykonawcą, za zgodę inwestora uznawano każde zachowanie świadczące o tym, że zdawał on sobie sprawę z podjętej z daną firmą współpracy, np. poprzez tolerowanie jej obecności na placu budowy.

Kto odpowiada za zapłatę wynagrodzenia?

Zgodnie ze zmianami z 1 czerwca 2017 r. na podstawie zapisów artykułu art. 6471, zanim podwykonawca przystąpi do realizacji robót budowlanych, wykonawca zobowiązany jest dostarczyć inwestorowi ich pisemne zgłoszenie wraz ze szczegółowym planem robót, jakie podwykonawca będzie wykonywał. W przeciwieństwie do wcześniej obowiązujących regulacji, zgłoszenie to nie musi mieć formy umowy lub jej projektu, jednak nie wyklucza to sytuacji, w której inwestor w umowie podpisywanej z generalnym wykonawcą zastrzeże konieczność przedstawienia takich dokumentów.

Dodatkowo, na podstawie wprowadzonych zmian od przekazania przez generalnego wykonawcę zgłoszenia inwestor ma nie 14, ale aż 30 dni na zgłoszenie wobec przedstawionych dokumentów sprzeciwu. Tak jak dotychczas, musi mieć on formę pisemną i (co istotne) zostać przekazany zarówno wykonawcy, jak i podwykonawcy. W przeciwnym wypadku zostanie on uznany za nieważny. Takie działanie ma na celu zlikwidowanie zgody dorozumianej – bez pisemnego zgłoszenia inwestor nie ponosi solidarnej odpowiedzialności za wypłatę wynagrodzenia firmom zatrudnionym przez generalnego wykonawcę. Nadal jednak będzie funkcjonowała zgoda milcząca, jeśli w przewidzianym przez Kodeks terminie inwestor nie zgłosi sprzeciwu. Co więcej, zasady te obowiązują na każdym szczeblu, czyli dotyczą również podwykonawców zatrudniających dalszych podwykonawców.

Podtrzymany został również zapis, że inwestor nie ma prawa do sprzeciwu, jeśli informacja o podwykonawcy oraz wykonywanych przez niego robotach budowlanych ujęta została w umowie podpisanej przez niego z generalnym wykonawcą.

Co z tego wynika?

Celem nowelizacji Kodeksu cywilnego jest ochrona interesu inwestora oraz uczynienie jego relacji z wykonawcami, oraz podwykonawcami bardziej przejrzystą. Nowe przepisy nie precyzują jednak, co oznacza szczegółowy plan robót budowlanych, jaki wykonawca musi dostarczyć inwestorowi przed rozpoczęciem prac. Zakłada się, że powinien być on na tyle precyzyjny, by na jego podstawie możliwe było określenie wynagrodzenia należnego za prace wykonane przez podwykonawcę. Do tej kwestii odnosi się znowelizowany §3 wspomnianego wcześniej art. 6471 Kodeksu cywilnego. Paragraf ten precyzuje wysokość kwoty, jaką inwestor może być zmuszony wypłacić podwykonawcy w sytuacji, w której generalny wykonawca tego nie zrobił.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami kwota ta została ograniczona na dwa sposoby. Po pierwsze inwestor odpowiada jedynie za wypłacenie wynagrodzenia w wysokości, jaka ujęta została w umowie podpisanej przez niego z generalnym wykonawcą, i która jest należna za wykonanie robót budowlanych w określonym zakresie. Przykładowo:

W umowie pomiędzy generalnym wykonawcą a podwykonawcą wykonanie montażu szklanych balustrad na balkonach obiektu budowlanego wycenione zostało na 100 tys. zł netto. Jednak w umowie, jaką generalny wykonawca podpisał z inwestorem, ten sam zakres prac wyceniony został na 80 tys. zł netto. I to właśnie ta kwota będzie stanowiła maksymalne wynagrodzenie, które inwestor wypłaci podwykonawcom w ramach solidarnej odpowiedzialności.

Zważywszy na realia rynku budowlanego, istotne jest też ograniczenie odpowiedzialności inwestora jedynie do wypłaty wynagrodzenia za zakres robót wskazanych w zgłoszeniu przedstawionym przez generalnego wykonawcę. Nie ma więc znaczenia zakres prac faktycznie wykonanych przez podwykonawcę. W przypadku, gdy był on większy od tego określonego w dokumentach przekazanych inwestorowi, nie uzyska on zapłaty za dodatkowe prace. Podwykonawcy powinni więc z o wiele większą ostrożnością podchodzić do wykonywania dodatkowych prac budowlanych i sprawdzać, czy inwestor zatwierdził ich zakres w formie pisemnej.

Znowelizowane przepisy zdecydowanie zawężają katalog sytuacji, w których podwykonawca będzie mógł domagać się płatności bezpośrednio od inwestora. Nowelizacje mają również za zadanie ograniczyć te przypadki, w których wiele aspektów odpowiedzialności solidarnej wynikało z interpretacji doktryny oraz orzeczeń sądów w innych sprawach. Warto zaznaczyć, że pomimo wprowadzonych ograniczeń solidarna odpowiedzialność inwestora i generalnego wykonawcy pozostaje regulacją bezwzględnie obowiązującą, co oznacza, że nie może być ona zniesiona na mocy postanowień umowy – czy to pomiędzy inwestorem a generalnym wykonawcą, czy też podwykonawcą.